Autor Wiadomość
polskalewicalublin
PostWysłany: Pią 13:49, 27 Lut 2009    Temat postu: Opinia Przewodniczącego Polskiej Lewicy Leszka Millera

Ważny krok Nie ma zgody na budowanie porozumienia "LiD bis" postanowiła wczoraj Rada Krajowa SLD. To bardzo ważna decyzja przecinająca pępowinę z koncepcją związku polityczno-towarzyskiego, która doprowadziła Sojusz do klęski i najmniejszej liczby mandatów parlamentarnych w całej jego historii. Grzegorz Napieralski ogłaszając tą decyzję miał u swego boku Jolantę Szymanek-Deresz, która jeszcze niedawno była twarzą i rzeczniczką LiD. „LiD to jest hit” wołała posłanka Szymanek-Deresz do uczestników konwencji wyborczej przekonując, że „LiD mówi po 100-kroć konkretnie” – i że dzięki temu kryzys lewicy będzie zażegnany. Wczoraj jak gdyby nigdy nic manifestowała poparcie dla przeciwnych poglądów, ale przecież wiadomo, kto ich tylko nie zmienia. Odrzucając „LiD bis”, SLD ułatwia proces konsolidacji lewicy niekoncesjonowanej a więc takiej, która nie uważa, że potrzeba mentora jest ważniejsza niż własna suwerenność. Lewicy, która nie podszywa się pod obcą tradycję, bo ma własną. Lewicy, która swoją legitymizację czerpie z sukcesu z udziału w polskiej transformacji, a nie z podczepiania się pod „lepiej urodzonych”.

W poczuciu przekroczenia Rubikonu SLD zaprosił ludzi lewicy na swoje listy wyborcze i tu powstaje problem. Co mają zrobić bowiem członkowie lewicowych partii politycznych jeśli ich statuty zabraniają kandydowania z innych ugrupowań? Zawiesić własną przynależność? Czy Sojusz zamierza być elastyczny w formule SLD +? Jaki będzie wspólny program wyborczy, jeśli do tej pory nie powiedziano na ten temat ani jednego słowa?

Nie jest dobrą wiadomością, że Włodzimierz Cimoszewicz nie będzie kandydował do Parlamentu Europejskiego, a Danuta Huebner wystartuje z listy PO. Obydwoje byli moimi najbliższymi współpracownikami w trudnym dziele wprowadzenia Polski do Unii Europejskiej i ich kompetencje są nie do podważenia. Przy okazji wyjaśniam premierowi Tuskowi, że pani Huebner nie była ministrem w rządzie SLD, tylko w rządzie Leszka Millera. Sojusz samodzielnie nie rządził, więc gwoli ścisłości gabinet proszę nazywać po nazwisku premiera, albo w formule koalicji SLD – UP - PSL.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group